W moim ogrodzie mam pijanych gości..
Zakwitła lawenda i już od rana słychać odgłosy wielkiej uczty całego grona tłustych grubasków - bon vivant'ów. Robią dużo szumu, nieprzeciętny harmider, brzęczą i piją i piją w najlepsze... aż zazdrość człowieka bierze.
No właśnie!
Lawenda w ogrodzie, lawenda w woreczkach w szafie, lawenda w wazonie ale czy wiecie, że w zasadzie każdy gatunek kwiatu lawendy jest jadalny?
W internecie, zwłaszcza na francuskich stronach roi się od przepisów na ciasteczka, lody, tarty, cremes brulees, desery na bazie brzoskwiń i moreli, lukry do ciast a także na sałatki z kozim serem i mięsa takie jak jagnięcina, wieprzowina czy nawet kurczak z udziałem lawendy!
Obwieszczam więc, że obok sezonu na czereśnie, szparagi, poziomki, truskawki... rozpoczął się sezon na lawendę! Trzeba się spieszyć bo za chwilę pozostanie z niej już tylko suche acz pachnące wspomnienie lata.
Wśród wszystkich przepisów, które znalazłam - jeden przykuł moją uwagę - to syrop z lawendy.
albo
Żadna sztuka, zrobione! W całym domu unosi się obłędny zapach a ja jestem posiadaczką 2 butli żółtawego eliksiru przygotowanego na dwa sposoby.
W tym miejscu przewidywałam zwrot akcji to znaczy zdanie: "Cudowny ten eliksir smakuje mniej więcej tak jak słodka woda z mydłem. Nie, Kochani Francuzi, tego przepisu od Was nie kupię!"
Niemniej jednak...
Syrop dodany do wody mineralnej z cytryną i kostkami lodu* jest niezwykle oryginalny i łagodny w smaku. W ogrodzie smakuje wyśmienicie!
Dodany do zwykłej herbaty* tworzy cos na kształt Earl Greya gdzie zamiast bergamotki wyczuwa się lawendę.
Dodany do mleka* (!!!) nadaje mu niebywały smak.
Sama nie wiem do czego doleję go jeszcze ale na pewno będę próbować na różne sposoby a Francuzom po raz kolejny podziękuję za świetny pomysł. Co tu dużo mówić, Chapeau bas!
Z tradycyjnego wykorzystania lawendy też nie zrezygnuje - wystarczy prosta biała waza i jaki cudny efekt. O ogrodzie nie mówie.
Lawendo, je t'aime.
*a consommer avec moderation (nie dolewaj zbyt wiele syropu do przygotowywanej potrawy bo zbyt intensywny smak zepsuje cały efekt)
Mojej wnuczce podoba się bączek na lawendzie, a ja pamiętam smak miodu lawendowego w Prowansji
OdpowiedzUsuńJa też znam smak tego miodu! Najlepiej smakuje w zimowej herbatce przy kominku. Mmmmmm...
UsuńByliśmy, skosztowaliśmy, jesteśmy zauroczeni delikatnym smakiem i aromatem lawendowej wody. Polecamy :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) na szczęście nie tylko kucharzowi smakuje jego potrawa.
Usuń