czwartek, 20 czerwca 2013

Stary Nowy czy Nowy Stary?

Czyli skąd wziąć fotel?

Przy okazji remontu naszego domu wymarzyłam sobie FOTEL. I to nie bylejaki. Miał być nowy ale nie nowoczesny, stylowy ale nie babciny, kolorowy ale bez przesady i oczywiście najlepiej, żeby był w kwiaty... Jedny słowem pasujący do mojego ogólnego zamysłu biało-kredowo-pastelowych transformacji naszych wnętrz.

Ile sklepów wnętrzarskich, meblarskich, internetowych, aukcji internetowych zwiedziłam, żeby takowy znaleźć - nie zliczę. Było wszystko, tylko nie to czego szukam

I wtedy zrodził się pomysł, że taki fotel MUSZĘ stworzyć sama

Tu oczywiście odezwała się moja przeszłość agencyjno-reklamowo-marketingowa. Nie mogę przecież stworzyć nowego produktu nie tworząc najpierw jego nazwy i logo

Pomysłów miałam wiele - skróty od naszych imion, nazwy kwiatów, polskie, zagraniczne... niezliczone. W końcu pomyślałam, że skoro tak kocham kwiaty to może to jest jakiś trop i najprościej w świecie wymyśliłam nazwę AMOFIORI czyli z włoskiego Kocham Kwiaty (poprawcie mnie jeżeli się mylę).

A potem, będąc jednocześnie nieprzejednaną zwolenniczka "czystej formy" zaprojektowałam i dałam do wygrawerowania proste logo na stalowej tabliczce z czterema gwoździkami. Ot, takie zabawy wynikające z tęsknoty za starym korporacyjnym życiem :)


Tylko, że to jeszcze nie znaczyło, że posiadam fotel, o którym cała ta historia.

Fotel znalazłam po nie tak długich poszukiwaniach w sklepie z antykami w Piasecznie. W zasadzie znalazłam bliźniaki - 2 obrzydliwe, stare, brązowe fotele, w (uwaga!) kwiaty... koloru miodowego. Lepiej nie wyobrażajcie sobie tego paskudztwa. Mam zdjęcia.




Brrrrr... Nabyłam ale nie odebrałam, bo nie chciałam czegoś takiego widzieć we własnym domu. Zrobił to za mnie Pan Konserwator Jarosław Wasiak, który zgodził się zabrać fotele i poczekać na dostarczony przeze mnie materiał i akcesoria do renowacji. 

Rozpoczął się kolejny etap tworzenia czyli poszukiwanie odpowiedniego materiału obiciowego. A nie jest to sprawa prosta. Tylko, że tym razem nie z powodu braku wyboru ale z powodu trudności wyboru wśród niezliczonych, przepięknych, włoskich, angielskich, francuskich,   cudownych materiałów - tego jednego najodpowiedniejszego.. Osiołkowi w żłobie dano...

Moja shortlista ostatecznie była taka:

  kwiaty, kwiaty...


  kwiaty, kwiaty...
   kwiaty i kwiaty...



Zgadnijcie, który wybrałam?


Angielski materiał Villa Nova Sarawak Pear 
(pozdrowienia dla sklepu Decodore w Warszawie!)

Fotel Ludwik Filip z połowy XX wieku oraz jego brat bliźniak został:
wybebeszony,
zaopatrzony w nowe wnętrze, sprężyny i nie wiem co jeszcze,
przemalowany na biało,
obity w nowy materiał,
wykończony odpowiednio dobranym przeze mnie sznureczkiem,
oznaczony tabliczką Amofiori.

Panowie i Panie,
przedstawiam Nowy Stary lub Stary Nowy
Fotel Amofiori












Prosze zwrócić uwagę na detale - podziwiam kunszt wykonania Pana Jarosława.

I tym sposobem stary nowy fotel wpisał się Ogólną Koncepcję Transformacji i z Ludwika Filipa stał się 
jego Wysokością - Fotelem Amofiori I.



Już myślę o następnych.












1 komentarz:

Z niecierpliwością czekam na wszelkie komentarze, będzie mi miło przeczytać co myślicie i wymienić ewentualne uwagi. Jednak zastrzegam sobie prawo do usunięcia komentarzy obraźliwych lub zawierających niecenzuralne słowa a także promocji własnych.